Fassbinder opowiada historię byłego policjanta, żołnierza Legii Cudzoziemskiej, osobnika złamanego przez życie, który wraz ze swoją żoną trudni się sprzedażą warzyw i owoców.
Jeszcze jeden w karierze Niemca przyczynek do rozważań na temat opresyjnego charakteru społeczeństwa. Kino często okrutne w przekazie, choć ze zrozumieniem pochylające się nad na wskroś ludzkimi postaciami: pełnymi słabości, zrezygnowania, małostkowości. Reżyser nie wskazuje wprost przyczyn duchowego upadku bohatera, daje widzowi jedynie tropy, adwokatem czyniąc jego siostrę, odtwarzaną przez Hannę Schygullę. Bije od "Handlarza..." humanizm, tyle że przesycony pesymistyczną wizją ludzkiej egzystencji - film nie niesie pokrzepienia, z pietyzmem portretuje beznadzieję, zanik uczuć, pogrążanie się w bagnie depresji. Zostaje w głowie.