Widz jest prowadzony przez labirynt zagmatwanych uczuć i emocji, które z biegiem czasu gmatwają się coraz bardziej. Pokazuje on dylematy, które spotykają każdego z nas. Doszukujemy się w głównych bohaterach prawdy mocno ukrytej pod płaszczykiem obojętności, oziębłości, małostkowości i wyrachowania. Prawdy, która pod koniec filmu wyzwala, podnosi i wszystko wyjaśnia. Dzięki tej prawdzie bohaterowie odkrywają czego pragną i czego potrzebują, a także to czego najbardziej im brakuje. Polecam gorąco, film nadzwyczajny, głęboki i dający do myślenia. Dotyka codziennych problemów ‘Kowalskiego’, a nie jakiegoś Jamesa Bonda, który kiedyś może i był, a może go nigdy nie było.