Amira sama powiedziała , że nie pamięta kiedy ostatnio dotykała mężczyzny i cokolwiek czuła. Myślę, że obudziły się w niej uczucia , za którymi tęskniła. Więź między nimi rozpoczęła się już zanim dowiedziała się ona o tym, co zrobił jej syn. Uważam, że miłość do syna była ponad wszystko i to sprawiło, że uczucia do Willa stały się w obliczu wszystkich wydarzeń mniej istotne.

trochę powierzchownie potraktowano relacje Willa i Amiry pod koniec filmu. Myślałam, że ich fascynacja sobą poprzez problemy jakie doświadczyli w życiu sprawi, że będzie to coś głębszego a Will tak po prostu wrócił do kogoś, kto go unieszczęśliwiał natomiast Amira pozostał w tym wszystkim bierna, jakby nic się nie stało. Tak wiem syn dla niej był najważniejszy, ale pod koniec wszystko się rozwiązało prócz relacji Willa z Amirą. No cóż pozostaje niedosyt :)

Dla mnie akurat zakończenie wydawało się dobre, wcale nie czułam niedosytu związanego z relacją Amiry i Willa. Może to osobiste odczucia , bo w pewnym stopniu przez cały film utożsamiałam się z Liv :) Myślę, że miłość wygrała z pożądaniem, chociaż wiem że to banalne...

Liv mnie troche wkurzala przez swoj egoizm, ale to prawda milosc wygrala z pozadaniem, ktorego nie wzielam pod uwage!

Liv , Amira i Will. choc chyba nie w tej kolejności. Amira : pamięta o mężu, kocha syna, jest Bośniaczką (choć bardziej muzułmanką) po przeżyciach,wiec jej szczęście mieści się w innych marginesach.
Liv, kochająca córką ( którą chyba każdy widz nie cierpi i cieszy się kiedy ląduje z rur), ale jest to miłość toksyczna, ciągła szarpanina i w całości oddanie się autystycznemu dziecku, ciągle zmęczenie, trudność w wykonywaniu prostych rodzinnych czynności, jak zjedzenie obiadu wspólnie....w spokoju....
Will .... przecież ma ochotę na skok w bok - nie na odejście, ma ochotę ugryźć czyjś tyłek - bez myślenia że to i jego zaboli! Tak po prostu, poczuć to coś jeszcze raz, może żeby się przekonać, że jego związek z Liv przetrwa wszystko....
Bardzo wciągający film, bardzo życiowy...

Nie wiem czy to egoizm. Raczej nie widziała świata poza córką i to ją przytłaczało. Jednak pewne jest , że kochała Willa. Oboje popełniali błędy- taka właśnie jest miłość :)

Dla mnie egoizm Liv przejawiał się w tym, że mimo wszystko Willa tak bardzo się starał a ona obwiniała go o to, że tyle pracuje. Czemu tak bardzo oddawał się pracy? bo wiedział, że w domu nic go nie czeka poza kolejnymi pretensjami... Przepraszał ją za zdradę (i to normalne) ale sama nie pomyślała, że to jej wina poza tym. Już nie wspomnę, że to nie było jego dziecko, traktował je jak swoje a ona tego nie doceniała dopiero pod koniec z tego co pamiętam go przeprosiła Willa.

jest taka scena: Will podjeżdża pod dom, przez okno widzi Liv szarpiącą się z córką - a przecież to taka codzienność, nienormalna codzienność, każdy chciałby uciec, choć na chwilkę czymś innym mieć zajętą głowę

Z punktu widzenia faceta (wiem, że to film raczej dla kobiet ): ja na miejscu Willa zostawiłbym Liv bez najmniejszego żalu jak najszybciej. Dlaczego: Nigdy nie traktowała go poważnie, nie zasługiwał na to żeby wychowywać jej córkę, nie zasługiwał żeby za niego wyszła (dwa lub trzy razy razy w filmie była o tym mowa, że on chciał małżeństwa a ona stwierdziła że już miała męża i nie chce) raczej jako kolesia, który na wszystko zarabia i do seksu (ale tylko jak Liv ma na to ochotę). Will został pokazany jako dobry, ciepły, delikatny facet i dlatego został ukarany (będzie musiał się męczyć dalej, bo zawsze będzie zbędnym dodatkiem do Liv i jej córki). Ja bym ją zostawił bez chwili wahania dla Amiry, która mimo, że bardzo kochała swojego syna była zupełnie inną kobietą niż ta zimna Liv.

jestem kobietą :) ale.... oglądając ten film , od początku wiedziałam że Will nie zostawi Liv, i choć teraz wygląda jak ...dodatek do jej życia, to jednak nie było tak od początku... pokochał ją bo mieli wiele wspólnego, i była dla niego najpiękniejsza, i te wszystkie uczucia, które nie da się opisać słowami, a które się czuje przy właśnie tej osobie. Romans? jeśli zamieni się na drugi - kolejny związek, czym będzie się różnił od poprzedniego? czy nie wkradnie się rutyna, czy Amira w stałym związku nie potraktuje Willa jako dodatku - osoby trzeciej?
Epizod prostytutki - czy nie taką osobą stał się Will dla Arminy? Wyżaliła mu się, pogadała, poczuła jak kobieta, i odszedł, tak szybko jak dziwka z jego autem...

Nie sądzę, by Amira celowo potraktowała Willa w ten sposób. W momencie, gdy jej przyjaciółka skończyła robić zdjęcia, popłakała się. Widać było, że to zaprzecza jej moralności. Potrzebowała mężczyzny i jak wiele kobiet na świecie i uwierzyła, że Will jest jej nadzieją. Samotność robi z człowiekiem dziwne rzeczy. Być może gdyby pojawił się ktokolwiek inny stało by się to samo. Może to desperacja, ucieczka od samotności za wszelką cenę. Widocznie bolało ją to, jak ta historia się potoczyła.
Co do Willa, to miał zdecydowane prawo mieć dość sytuacji w domu, ale jednak wystarczająco dużo siły by się z tym zmierzyć. Liv go blokowała i przelewała na niego własny smutek.

Will robił co chciał, to on wybiega przed szereg aby odwieść małą na zajęcia, to on bawi się z pasierbicą przy każdym udanym skoku, to on bez przymuszania zabiera ją do swojej pracy, nie jest przez nikogo blokowany, do wszystkiego zgłasza się sam!!! wychodzi z domu kiedy chce, czy to idzie do pracy, czy na "czaty" gdzie koleguje się całkiem sympatycznie z prostytutką - według mnie nie jest niczym blokowany, a jeśli była wcześniej mowa o egoizmie, to chyba Will ( pomimo że chętnie pomaga, jest czuły, wrażliwy na nieszczęścia losowe - bo takim chcemy go widzieć), to właśnie on jest egoistą w swojej dobroci... bo czyni je dla siebie - nie dla dobra drugiego... dał swojej chwilowej koleżance perfumy... żeby ją uradować ?? nie, żeby pachniała jak jego żona - bo nie będzie się musiał tłumaczyć!!
nota bene: fantastyczny film, bo już myślałam że nie ma takich ludzi jak Will ;)

Will był egoistą? Przecież robił to wszystko, żeby uszczęśliwić Liv. Nie widzę w Jego postawie egoizmu. Co do blokowania Willa przez Liv, miałam bardziej na myśli uczucia które miał w sobie wobec niej. To dlatego musiał szukać miłości poza domem.
Każdy ma prawo do swojej interpretacji i własnego zdania. Zgadzam się- wspaniały film ! : )

A niby dlaczego Will miałby zostawiać Liv, czyli osobe którą kocha dla Amiry, której nie kocha? To co mówisz jest kompletnie nielogiczne.